Strona główna » Sielanka Podgoricy – 5 miejsc, których nie warto przoczyć!

Sielanka Podgoricy – 5 miejsc, których nie warto przoczyć!

Poznaj miasto o wielu nazwach, które było przekazywane z rąk do rąk, zanim stało się stolicą Czarnogóry. Poziom tamtejszej nowoczesności stoi daleko w tyle za San Francisco, a powierzchnia jest o połowę mniejsza niż ta Wrocławia. Tkwiąca tam jednak aura spokoju i sielanki sprawia, że nadaje się ono na długie wycieczki.
Jeżeli Twoim celem podróży okaże się właśnie Podgorica, co warto zobaczyć, by nie żałować tego wyboru?

1. Pałacyk króla Mikołaja I

Na pierwszym miejscu nie może stać nic innego niż siedziba jedynego w historii króla owego miasta. Mimo że stojąca od początków dwudziestego wieku budowla wymaga renowacji, jej cenne skarby znajdują się nie na zewnątrz, ale w środku.

Choć na to nie wygląda, pałacyk przekształcono w muzeum sztuki nowoczesnej.

2. Stary Most.

Ten zabytek wisi nad rzeką Ribnicą już od ponad trzystu lat! Chodzą słuchy, że zastępuje konstrukcję posadzoną tu niegdyś przez Rzymian.

Jeżeli wybierzesz się w to miejsce, gdy słońce od dłuższego czasu zaczyna dawać się we znaki, będziesz miał okazję dokładnie zobaczyć to, co znajduje się na samym dnie rzeki, gdyż woda wyschnie.

3. Ruiny miasta Duklja

Cóż… być może miasto znalazłoby się na liście UNESCO, gdyby tylko nie fakt, że zostały po nim zaledwie gruzy i fundamenty.

Miejsce to nazywano również Dioclea. Dzisiaj stanowi ciekawy smaczek dla zwiedzających. A skoro już o smakach mowa, może zajrzałbyś przy okazji do jednej z restauracji, która może dać wycieczkowiczom trochę wytchnienia w tamtej okolicy?

4. Dawne plany, a Meczety

Gdy Podgorica należała jeszcze do Turków, zamierzali oni przesiedlić tam tysiące albańskich muzułmanów. Mimo tego, że działania te zostały w sferze planów, dziś możemy zwiedzić dwa meczety, które nadal służą jako obiekty religijne.

Nic dziwnego, skoro i bez wtrącania się w te sprawy Osman, jedną dziesiątą ludności i tak stanowią muzułmanie.

5. Znikający wodospad.

Pamiętacie o wysychającej rzece Ribnicy? Oby taka „atrakcja” nie przydarzyła Wam się w wypadku Cem, nad którą stoi malownicza knajpka „Niagara”. Umożliwia ona spróbowanie lokalnych dań, podczas gdy do Twoich uszu dociera spokojny dźwięk szumiącego wodospadu.

W tym miejscu stanowi on główny magnes na turystów. Jeśli chcesz zostać jednym z tych, którzy go obejrzą, musisz umiejętnie ominąć dwa małe haczyki: Po pierwsze – mieć własne auto, a po drugie dowiedzieć się, w którym miesiącu poziom wody jest na tyle wysoki, że europejska Niagara bez problemu może płynąć.